Performans „Taniec na wysokości” autorstwa Barbary Gryki czerpie z elementów kultury regionalnej Pomorza, w połączeniu ze sportem ekstremalnym – wspinaczką. To taniec balansujący na granicy przeciwległych światów: mocy mięśni, zręczności w bliskim kontakcie ze stabilną bazą masywnego budynku, dawnego bunkra – w połączeniu ze zwiewnym ruchem wykonywanym w powietrzu, w kobiecej bliskości, intymności gestów.
Barbara Gryka zaprosiła do współpracy dwie performerki: Monę Renę Górską oraz Karolinę Hryniewicką, członkinie Klubu Wysokogórskiego Trójmiasto. Na ścianie Bunkra przy ulicy Olejarnej 3 w Gdańsku – Śródmieściu, artystki odtworzą układ choreograficzny zaczerpnięty z figur tanecznych ludowych tańców kaszubskich. Intymny kontakt dwóch performerek oraz ich dialog poprzez taniec, zamanifestują siłę kobiet i ich obecność we wspinaczce sportowej. Autorka wraz z performerkami pragną stworzyć wielowymiarowy obraz współczesnej kobiecości, w połączeniu ich różnych modeli i jakości. Kobiecości, reprezentowanej z jednej strony przez tańce regionu, niosące przekaz o tradycji, wieloletniej spuściźnie przekazywanej z pokolenia na pokolenia, przypisaniu konkretnych roli oraz wizerunku obu płci w tańcu, oraz z drugiej – poprzez zaznaczenie udziału kobiet w świecie wspinaczki sportowej, niosącej ze sobą jakości sprawczości, siły, ryzyka, adrenaliny i drogi indywidualizmu wybieranej ścieżki.
Performans ma także stanowić znaczący gest wobec architektury, podkreślając siłę i władzę, ale także przypominać o tym, jaka powinna być architektura – taktylna, bliska człowiekowi, szyta na jego miarę. Ruch performerek jest manifestem, obnażającym negację podstawowego przeznaczenia budynków, czyli funkcjonalności i użyteczności, mającej wydobywać podmiotowość użytkownika. Wspinaczka po ścianie budynku – dawnego bunkra, przekształconego i funkcjonującego obecnie jako klub – ma ukazać go tylko jako martwą bryłę, przeszkodę, monument którego wnętrze utraciło swoją pierwotną funkcję stając się pomnikiem dawnego porządku, dawnych ideologii i struktur.
W performansie artystka zwróci się także ku lokalnej tradycji kostiumów obecnych na Kaszubach. Stworzone przez Monę Renę Górską stroje do performansu wywodzą się z inspiracji kolorowymi sukniami, ozdabianymi błyskotkami gorsetami, sztucznymi kwiatami wpinanymi we włosy, wstążkami, haftami, koralami i nieskazitelnie białymi koronkami, w połączeniu z praktycznymi aspektami strojów wspinaczkowych, uprzężami, linami, karabińczykami. Układ choreograficzny czerpie natomiast z elementów tańców kaszubskich, taki jak m.in.: „Marëszka”, wywodząca się od „tańców” żeglarzy; wzorowany na „tańcach” skandynawskich; tańczy się go w kręgu parami; „Dzëk” – „taniec”, którego rybacy nauczyli się od korsarzy; jest dziki i gwałtowny; tańczą go tylko mężczyźni; „Szewc” – podstawą układów tanecznych jest naśladowanie pracy szewca takiej jak szycie i wbijanie ćwieków; tańczony w parach; „Wôłtôk” – taniec morski ; rękami podkreśla się ruch fal morskich oraz ciałem obrazuje się wiry wód, „Òwcôrz” – taniec wywodzący się z obrzędów „powitania wiosny”.
Performans „Taniec na wysokości” jest efektem rezydencji artystycznej Barbary Gryki w CSW ŁAŹNIA.
Działania Barbary Gryki zachęcają różne grupy społeczne do wspólnego działania, zjednoczenia, bycia razem. Artystka najczęściej pracuje z lokalnym kontekstem, znajdując elementy charakterystyczne dla danego miejsca. W osi jej zainteresowań leżą kwestie tożsamości i pamięci. Nie szuka ich jednak w tym, co publiczne – historii, pomnikach, wielkich narracjach – ale w rzeczach mniejszych, bliższych ciału i jednostki. Tożsamość dla artystki składa się z małych rzeczy: co widzi przez okno, co je i kim jest jej sąsiad.
Barbara Gryka, artystka ze wsi Końskowola (Polska), urodzona w kwietniu 1992 roku, studiowała na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie na Wydziale Sztuki Mediów. W 2019 roku uzyskała dyplom w Pracowni Działań Przestrzennych Mirosława Bałki. W swojej praktyce zajmuje się działaniami performatywnymi. Pracuje z ludźmi, niekoniecznie tymi, którzy zajmują się sztuką. Nauczyła się tego od mamy, Beaty. Jej ulubionym zajęciem jest rozmawianie; lubi też podglądać innych ludzi, ich zachowania i styl życia. W projekcie „Architektura od Środka”, odwiedzała swoich sąsiadów na dzielnicy LSM w Lublinie, pukając do ich drzwi i prosząc o rozmowę. Ma w planach dalsze odwiedzanie modernistycznych polskich blokowisk. W projekcie „Tańcu Motocykli”, przewodziła grupie 8 mężczyzn na motocyklach, tańczących lubelski taniec ludowy.